Gdy rozum podpowiada jedno,
a serce mu perfidnie przeczy..
Zwykłe wspomnienia... zwykłe głupie wspomnienia znajdujące sobie nielegalnie miejsce w naszej podświadomości, w naszym umyśle i pamięci. Takie, które wydostają się w najmniej odpowiednim momencie. Jakieś tam wspomnienia, które tak po prostu w jednej chwili potrafią obrócić niekorzystnie sytuację. Po prostu, jedno małe dźgnięcie w serce i już jest nie tak jak powinno. W tym wypadku osoba z tymi wspomnieniami związana na nowo staje się ważna, na nowo odzywa się gdzieś tam w środku i choć doskonale wiemy, że tak być nie powinno.. coś co odpowiedzialne jest za nasze uczucia tak mocno do tego kogoś ciągnie. I tutaj wejdę na swoją sytuację. Osoba, która powinna być prawie obojętna ponownie musiała się pokazać. A doskonale wiem, że być powinno inaczej. Jest powód, dla którego tamta osoba nie ma znaczenia, jest ktoś kto jest na pierwszym planie, kto przysłania świat. Dlaczego nawet teraz tak musi być? Przecież dajmy sobie szansę na szczęście, każdy na nie zasługuje. Musimy mu delikatnie pomóc, tak trochę.. Nic samo się nie zrobi. Zostawmy przeszłość dla siebie, ale niech to co jest teraz i nasze dobre będzie dla nas ważne.