świrowanie z Kamiśką 4/4
niestety tylko potrafię stac na tym dziwnym sprzęcie xD narazie nic więcej. podpieprzyłam bratu deskę i się cieszyłyśmy z moją Kamiś ( <3 ). niezapomniane przeżycia zostaną w pamięci na dłuuuugo dłuuuuugo x)
nareszcie dostrzegłam brak sensu. a może raczej ktoś pomógł mi to dostrzec. sytuacja w jakiej się znajdowałam była conajmniej chora. teraz z jakąś większą siłą próbuję zamknąc ten rozdział mojego życia trwający już od bardzo dawna. czy to dobrze, że aż tyle TO trwa? myślę, że w pewnym sensie tak. może się czegoś chociaż nauczyłam ^^
zaniedbałam bardzo bardzo bardzo bardzo pb. xD
srpóbuję się poprawic. ;*