Już 6 lat minęło od powrotu Goldfingera w nowszym składzie. To była moja ulubiona płyta w 2017 roku I nadal często i chętnie jej słucham. Wersję CD kupiłem dopiero teraz, bo przez kilka lat utrzymywała się w dość wysokiej cenie ok. 8 dyszek. Potem coś się wydarzyło i staniała do około trzech.
Nadal jednak mam sobie za złe że nie kupiłem późniejszej płyty "Never Look Back" na CD, co obecnie jest niemal niemożliwe.
Nadal też moim dużym marzeniem jest zobaczenie Goldfingera na żywo. Na przyszły rok ogłoszone są 2 koncerty w Europie, ale na festiwalach. Jeden z nich jest co prawda w Niemczech, ale tych południowych :(