Tak się złożyło, że nie miałem w swojej kolekcji jeszcze najpopularniejszego i najważniejszego albumu Rancida w swojej kolekcji. Postanowiłem to zmienić i zakupiłem srebrną wersję wydaną z okazji 25 lecia.
Co prawda mam już kompilację "Essentials" zawierającą wszystkie płyty (oprócz dwóch ostatnich), ale wydane są na 7 calówkach. To jednak coś innego...
Na to zamówienie musiałem sporo się naczekać, bo jedna z trzech płyt którą zamówiłem miała chyba ze 3 razy przekładany termin (nie wiedzieć czemu). Trochę to bez sensu, bo wcześniej składałem już chyba ze 2 zamówienia na kingsroadmerch i mogli mi tę płytę wysłać przecież we wcześniejszej paczce, prawda? Większość firm przynajmniej tak właśnie robi... Ale w końcu jest,
Rozpisywać się nie trzeba. Klasyk wśród klasyków. Do dzisiaj na koncertach Rancid gra właśnie najwięcej kawałków z tej płyty.
Limit do 1000 sztuk.