hej, hej moja Mała.

Co mnie zastanawia? Wszystko. O czym myślę? O wszystkim. I ja to naprawię. Zrobię wszystko i to naprawię. Ogólnie ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego jakie sa konsekwencje ich słów i czynów. Jestem typowym przedstawiecielem rasy ludziej. Nic nie jest u mnie w 100% przemyslane. Chciałbym określić tą cała sprawę ciągnącą się już tak długo jedna piosenką. Da sie? Otóż nie. Wszystko się sprowadza do jednego. O dziwo pasuje mi to mase piosenek Myslovitz. A to naprawdę nie świadczy o niczym dobrym. Innymi słowy, zaczynam popadać w swego rodzaju depresje. Czemu? Może to ta odległość. Może to te kłótnie. Chuj z tym. Ważne żeby zapomnieć o wszystkim co było złe. I zacząć na nowo. To cieżkie i trudne. Ale ja temu podołam. Nie takie rzeczy sie juz robilo. A to co już trwa... i co chwila albo umiera albo rodzi sie na nowo - to juz chyba będzie zawsze we mnie. Ty chcesz sie tego pozbyć? Jasne. Nie damy rady, ani ja ani Ty i dobrze o tym wiesz. Więc? Więc jest ciężko. Przechodzimy przez totalną dagrengolade.Co do zblizajacych sie wyborów... Pragnę zauważyć że Pan Mikke ma jeszcze coś w rękawie oprócz tej całej waszej legalizacji. Jednak widzę że większość ludzi w moim wieku ma to "coś" totalnie w dupie. Chciałbym to porównać do pewnej sytuacji sprzed II wojny światowej aczkolwiek... domyślcie się. A Ty to czytasz, na pewno. Zawsze czytasz te brednie które pisze. Więc odezwij sie. Nie ignoruj mnie. Ignorancja jest gorsza od zdrady, czy braku miłości.

"Strach przed lataniem i głód doświadczeń.
Wstyd przed mówieniem sobie "nie wiem".
Ogromna siła wyobrażeń,
To nie przypadek, że jesteśmy razem"

"Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo
Bez słowa i snu w zachwycie nocą

A bliskość rozproszy nasz strach przed ciemnością"