photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LIPCA 2007

Zdjęcie specjalnie dla taty. Bo się pytał czy mam jakieś. Na tym czymś jechałam a właśiwie siedziałam 7 razy. To tak leci góra dół... hehe żygać się chce ale ja takie coś lubie. Ostani raz przegiełam bo zjadłam pączka i na to poszłam. Ale nie zygłam. było całkiem fajnie.

 

 

Jest 24.12 chce mi się spać ale nie ide bo się boje. Głupia jestem ale cóż. Po raz 100 oglądałam "The Ring" (no właśnie komuś miałam pożyczyć tylko nie wiem komu) i bałam się jak nie wiem co. Znaczy bać. Poprostu mnie cos trzyma przy tym filmie że chodź wiem co zaraz się stanie i tak mam schiza. Żaden film mnie jakoś tak nie kręci... Hehe. Wersja angielska... of course ;]

 

Życie jak życie leci do przodu. w weekend jade do Saby i do szpitala. Będzie mam nadzieje gut. Pzdr wszystkich ludzi z którymi ostatnio lansuje się na mieście.

 

Całuski dla Mareczka. Dzięki kochanie. Sam wiesz za co. Mały pluszek rządzi o gosh za pare godzin znów sie widzimy. Sorry za dzisiejsze godzinne spóźnienie... jakoś z zegarem mam ostatnio problemy.

 

Ktoś się pytał mnie na gg. Odp tu. TAK WSZYSTKIE WIERSZE TU ZAMIESZCZANE SĄ MOJE a jak nie są moje to wtedy pisze że to nie moje i podaje autora. Dziękuje za uwagę.

 

 

 

 

 

Naćpana samotnością


W przemokniętym lesie bez drzew
Krainie realnych spojrzeń- w życiu
Zamykam oczy.
Po co?
nie późno by śnić.
Usiąść na miękkim kamieniu
I ujrzeć księżyc zimna.
Oddalić się w głąb gęsiej skóry
Po raz kolejny zatrzymać na rzęsach
mgłę przejrzystą od łez.
Przepełnioną pustką fizyczności.
Odległych niepotrzebnie utraconych dni
Przy kimś kto nigdy nie żył.
Zrozumieć sens jego pragnień.
Bo to kolejny zachód lekkiej chmury
Oddalonej odemnie o mil trzy...
Zapomniałam dodać.
Tu mi cudownie delikatnie.
Skóre opiewam śliskością powietrza
Słowa wydobyłam milcząc
Niepotrzebnośc zostawiam za sobą.
Napawam się ciszą szelestu
Ujmująco próbuje otworzyć sklejone powieki
I ujrzeć światło oślepienia ludźkiego
Złowieszcze znaki rozpadu cywilizacji
czemu w tym lesie jestem sama?
Nikt nie widzi absurdu
Czarności wyborów ślubnych.
Życie- północ, śmierć- południe...
Pójde na zachód
Do raju. W strone ściany wody.
Gdzie zmocze zrośnięte wargi
I spróbuje chodź raz nie myśleć 'Ty'
Widząc odległe krańce uczuć kosmosu
Widze chodź wcale nie patrze
Nieznane ogrzanie, uderzenie powietrza
zakotwiczony portret miłoci.
Idealnej. Do czasu ujawnienia prawdy
Materialnego wtórnego powrotu nieużytków
A ja. Znów tu.
Tone w pyle słów, szukam, czekam na pomoc.
Nie od ciebie.
Ty byłeś. I nagle odszedłeś.
Zmieniłeś się. Jak wszyscy.
Nie chcesz niczego naprawaić wolisz zostawic
Liczyć że bedzie lepiej?
Nie doczekanie.
Usiąde.
Zdelektuje się nicością dnia.
Odpłyne swym żaglowcem snu.

 

 

 

ps. dziękuje Damianowi za inspiracje tytułem.

Komentarze

artemis mi miałas pożyczyć :P
08/07/2007 19:08:14
diablatko89 piekny wiersz
07/07/2007 14:17:57
marszal367 HeHE ...
a taki statek to kiedys u mnie w city byl ...
xD ...
straszne ...
??? ..
07/07/2007 10:19:24
Użytkownik usunięty stajlisz :D
06/07/2007 16:20:11
~francais2 Sorki, że 2 razy napisałem koment, ale coś się stało z serwerem :) ty mi napisałaś 3razy :P
06/07/2007 14:25:18
myloveonelove ajj.. znowu się przeraziłam..^^
bardzo.. tak samo jak horrorem.. nie oglądam takich filmów, bo odrazu łapę takiego schiza.. mam za dużą wyobraźnię..

nie ma to jak wena...
06/07/2007 13:07:56
gdanskabronx fajna fota
mama prawie 18 ;p
pozdro
06/07/2007 11:36:14
francais2 No cóż egzystowanie w dzisiejszym szarym świecie, pozbawionym kolorytu życia, zmusza ludzi do naćpania się swoją samotnością, bowiem tylko to im zostało.
"Pomimo, iż jesteśmy wśród ludzi, czujemy się jak na pustyni". Całkowicie się z tym zgadzam.
Uzależnienie jest rzeczą straszną i trudno walczyć z nałogiem. Lecz najtrudniej wyjść z samotności, ponieważ niekiedy drzwi są już tak szczelnie zamknięte, że nie da otworzyć się na świat.
Mam nadzieję, iż podczas swego bytowania znajdę ten upragniony koloryt i nie zostanę ćpunem własnej samotności...
Śliczny wiersz :)
05/07/2007 23:18:03
francais2 Wielu ludzi, podczas swego marnego egzystowania w szarym świecie, pozbawionym kolorytu życia, potrafi tylko naćpać się samotnością, bowiem tylko to im zostaje.
Niekiedy czujemy się pośród ogromu ludzi, jak na pustyni. Zgadzam się z tym całkowicie. Uzależnienie jest rzeczą straszną i trudno wyjść z nałogu, lecz wydaje mi się, że najtrudniej wyjść z samotności, bowiem niekiedy drzwi są już zamknięte i nie da się ich otworzyć. Mam nadzieję, iż uda mi się znaleźć ten koloryt życia, aby nie stać się ćpunem samotnego życia.

Śliczny wiersz :)
05/07/2007 23:07:23
~krewetka banalnie będzie jak powiem, piękne, ale tak czuję.
Także piszę własne utwory :)

zawsze podziwiam osoby piszące, nie wierszem wolnym x)
bo to trudniejsze, ja niestety pisuję wiersze wolne.

przede wszystkim podoba mi się tytuł taki nieobliczalny, ogólnie lubię semantykę :)

Podoba mi się też motyw stron świata (północ, zachód)
genialne jest to, że piszesz używając ładnych, wzniosłych słów, po mimo tego ten wiersz czyta się gładko i przyjemnie :)
05/07/2007 10:19:45
Użytkownik usunięty wiersz sliczny:o a co do zdiecie to tez byłam na takim statku hehe fajnie było:):D pozdrawiam
05/07/2007 10:06:06