I gdzieś poszło moje postanowienie o abstynencji...
Teraz 72 dni wolności...
Ech..
cudnego życia
imprez,
muzy,
alkoholu,
fajek,
znajomych,
chłopaków.
BEZ NARKOTYKÓW...
z masą czasu spędzonego na opaleniu,
kąpieli na basenie,
wyjezdów do Katowic,
Gołębiewskiego,
Amsterdamu...
na zakupach...
nowe butki itp <lol>
Na utrzymaniu i
odnowieniu kontaktów z tymi o których zapomniałam...
Pozdrowienia dla mojej kalekiej siostrzyczki która mnie zna jak własna kieszeń... Ech... Ona wie co chodzi szczególnie jeśli chodzi o chłopców... tylko nie rozumiem czemu umażasz A... Za spedalonego pedała... ;/ Ech....
I jak ktoś robi jakąs impreze niech pisze... gg 976128...
Juto ognisko klasowe... a potem tydzień z siostrzyczką w barach <lol2>
..... hOLidaY.....