Jestem przerażona. Zachowuję się ostatnio jak małe dziecko. Nie potrafię dokonywać racjonalnych wyborów. Straciłam ostrość widzenia. Nie dostrzegam pewnych, bardzo oczywistych, symptomów. Chciałabym tak po prostu i bez odczuwania jakichkolwiek konsekwencji zrobić i powiedzieć to, na co mam ochotę. Wykrzyczeć wszystko co mi leży. Obawiam się, że w tym przypadku nie będzie zakończenia jakie ja sobie wymyśliłam. Celowo nie użyłam słowa 'wymarzyłam' bo wierzcie mi, o takiej sytuacji nikt sobie nie marzy.
zdjęcie: jak zwykle nieciekawe i tandetne. miało być gangstersko. nie wyszło, za co przepraszam.
ja i moje różowe ściany <8
Sto lat! Bo to twoje 47 urodziny a pozatym i tak tego nie przeczytasz ;*;*