wspomnienia

coś mi się zebrało na wspominanie :) ogladałam zdjęcia z Białowieży i myśle dodam jakiś wpis :D w ogóle korzystając z wolnego czasu zrobiłam porządki w kompie i przy okazji ogladałam stare fotki. Miło tak powspominać, jeżeli są to dobre wspomnienia :)

coś mi się przychorowało ostatnio, okazało sie zapalenie ucha, nie byłam wczoraj w szkole, a dziś tylko na 4 lekcjach, po za tym i tak dziś luzy były, lekcje łaczone z 2c.

Wczoraj był kalendarzowy pierwszy dzień wiosny :) ale z pogodą to róznie bywa, raz cieplutko, a raz jak zawieje wiatr to masakra.   Ale coraz bliżej lata niż zimy :)

Piszę o takich durnotach, bo ostatnio nic ciekawego się nie działo, jutro na wycieczke do Wawy, i tak kolejny tydzień minął, jakoś nie mogę się nadziwić jak to szybko leci, a my marnotrawimy ten cenny czas na jakieś głupoty. W niedziele poszukiwałam sobie kierunków studiów, ale mimo tego, że jest ich mnóstwo nic sobie ciekawego nie znalazłam, mam wygórowane wymagania czy coś, ale to na pewno moja wina, w ten weekend  wznowię poszukiwania.

Byłam dziś na krótkim spacerze, bardzo fajne rzeczy sobie przypomninałam z okresu dzieciństwa.

Tak bardzo potrzebuję kogos, komu mogłabym to wszystko opowiedzieć, podzielić uwagami, zmartwieniami,  przytulić się. Uświadomiłam sobie, że nie każdy może być tą osobą, choć do tej pory, myślałam że się nadaje. Nawet w ładne słowa nie potrafię wyrazić tego, co czuje,

Jedno wiem na pewno, że nie powinnam tracić tak cennego czasu, który nigdy już nie wróci,  nie przejmować się pierdołami, i cieszyć się zyciem, realizować plany i spełniać marzenia, choć wiem, że to tylko słowa i trudno będzie mi je wcielić w życie.

Paulina dzwoni z wycieczki, nie da mi pisać :P

No i tak to.