Jaworki / Szczawnica 14.07 - 22.07
coś cudownego te góry, niby zwylke góry a takie piękne. Nawet nie potrafie tego dobrze dobrać w slowa, bo tego nie da się powiedzieć to trzeba zobaczyć. A jeszcze lepiej wyglądają te widoki po ciężkiej i męczącej wędrówce na sam szczyt.
To był pełen atrakcji i niespodzianek tydzień, raz lepszy raz gorszy, ze słoneczną lub pochmurną pogodą, mimo wszystkich głupich lub nieprzyjemnych wydarzeń i tak te chwile pozostaną i mam piękne wspomnienia. No i jak to u mnie nie obyło się bez zauroczenia :P
ale to już taaaka dłuuga historia zakochania od pierwszego przelotnego wejrzenia, ale się przekonałam że jednak takie istnieje, tym gorzej dla mnie :P ale było bardzo śmiesznie, coś złego się stało bo On był blondynem.....! no właśnie bo a wolę brunetów, no ale cóż, przestraszyłam się tego ale jednak jest OK, bo w pociągu dosiadł się mega przystony brunet i gitara :D
No i teraz słucham i oglądam utworów owej kapeli góralskiej, w której gra i śpiewa mój Sławek <3 no i co tam, sobota 21.07 była strasznie pechowym dniem, kompletnie nic się nie udawało. Ale naszczęście siostra Julia wszystkiemu zaradzi i poprawi natychmiastowo humor :)
Kurczę a teraz szykuję się na pielgrzymkę do Częstochowy! JA! no masakra, ale będzie cudownie, własnie robimy liste z Editą rzeczy potrzebnych. Trochę się boję, ale wierzę że bedzie Ok. No i co tam, chyba więcej nic takiego. Damy radę. Dużo uśmiechu :*