phi :)

miałam dodac inne zdjęcie, ale nastąpiły pewne komplikacje w stronie i coś się zaweieszało :)

więc dziś mam jakąs wene i postanowiłam napisać notkę :)

dziś poniedziałek, sam fakt początku tygodnia już dobrze nie wrózy i tak się stało, nie był to zbyt ciekawy dzień oprócz już czasu spędzonego w domu :0 zrobiłam mniam ciasto naprawde wyszło super, a do tego z nudów albo z jakiegoś humoru ubiłam bitą smietane i jeszcze na wierzch polałam, cud malina ;D bomba kaloryczna na kolacje, cóż raz sie zyje.. za te smutki dnia dzisiejszego mi się należy jakaś przyjemność.. :D myślałam zeby jutro do szkoły wziąć, ale nie wiem czy jeszcze zostanie cuś ;D

jak już wspomninałam dzień w szkole mnie nie rozpieszczał, ang nie było więc poszłyśmy z Pauliną na spacer, później na wf dowiedziałam się kilku katastroficznych faktów, a na polskim długopis wpadł na gazetke - to akurat było śmieszne ;D

jakoś by tu się teraz na czarno ubierać , zaszyć gdzieś w koncie i światu nie pokazywac,,...

I weź tu człowieku coś komuś powiedz ważnego dla Ciebie.. nie da się, jak dziś na fizyce popłakałam sobie ze wzruszenia, ;D fajnie tak czasem.. :P

jutro spr z gegry, się już trochę nauczyłam,

Chciałabym żeby to wszystko było złym snem, żebym mogła się jutro obudzić i nic nie pamiętać, zacząć od nowa, z czystym kontem, może całkowicie w innym miejscu, w innym czasie.. niestety czas idzie do przodu , trzeba żyć..

wiosna idzie, może nowa nadzieje na lepsze..

aby przeżyć jutro, w środe te uczelnie, czwartek Dzień Kobiet, a piątek rekolekcje, i weekend, choc pewnie bede miałam grzyby to nie odpoczne, ale lepiej niż chodzić do szkoły..

                    Tacy sami, a ściana między nami..