Chciałabym cofnąć czas, mieć znowu kilka lat, żyć w bezproblemowym świecie gdzie największym moim dylematem było wybranie odcinka Toma i Jerry'ego, a największą rutyną słuchanie Liroya mimo zakazów...Gdzie największym przekleństwem było słowo kurwa, a szaleństwem ucieczka nocą z bratem do sąsiadów pod namiot. Tęsknie za wyczekiwaniem na sklepobus by kupić cole, lody i dużoo paczek Laysów oraz bieganie na pole po słoneczniki. Tęsknie za zabawą w lasku, w którym każdy miał swój dom, pracę, samochów, za rzucaniem na drogę portfela na żyłce. Za polaniem listonosza w lany poniedziałek i uczieczką przed nim. Chcę 'dawniej' gdzie jedynym problemem był zepsuty rower.
http://www.youtube.com/watch?v=F6NE-IIUYI4
http://www.youtube.com/watch?feature=fvwp&NR=1&v=KlujizeNNQM