Doszło do tego, że pewne cele zaczęły się rozmywać, ale pomysły na nowe gdzieś się pojawiają nieśmiało na horyzoncie..
O co chodzi?
Jak zawsze tutaj się subiektywnie wyciszałem, oddając to co we mnie negatywne. Ostatnio jednak stwierdziłem nagle, że nie chce. Że to takie bardziej moje i nie na tu. Z tym że nie ma bardziej mojego miejsca, niż to które sam sobie stworzyłem. Więc co dokładnie skłoniło mnie do strachu przed własnymi miejscami?
Może ten cały ekstrawertyzm i jego szerokie poszukiwanie wśród wszystkich którzy szukają kogoś na jakiekolwiek stanowisko pracy?
Sam przez to zacząłem inaczej postrzegać siebie.. ulegać manipulacji ludzi którzy chcą dla mnie lepiej niż dobrze. Zawsze taki ktoś powie o jedno zdanie za dużo..
Rozumiem wiele. Wyglądam na naiwnego.. Ale czy ja mam na czole napisane że można mi włazić z butami w życie i ingerować w moje plany? I tak bardzo elastyczne, bo jak wiadomo większość z nich trafia szlak.. Tak, ludzie lubią widzieć rzeczy. Namacalne.. Może dlatego w dzisiejszych czasach tak mało ludzi wierzy?
I znowu zaczynam mieć więcej pytań niż odpowiedzi, o których prawdopodobnie za jakiś czas zapomnę..
Zaczynam przewidywać czarny scenariusz, jeśli ludzie nie zaczną słuchać. Słuchanie niektórych jak zdartej płyty bez uwzględnienia zdania drugiej osoby, sprawia że przechodzę w ostatni etap ochrony. Izolację..
Są równi i równiejsi.. A jak głośno nie powiesz co chcesz, nikt Cię nie zrozumie.
Bo nikt nie chce rozumieć tak naprawdę.. Każdy chce tylko zyskać i nigdy nie tracić.
Cały świat jest u stóp bracie siostro ma ;)
2 LIPCA 2025
25 CZERWCA 2025
11 MAJA 2025
23 MARCA 2025
27 LUTEGO 2025
16 LUTEGO 2025
11 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
Wszystkie wpisy