niewykonalnym jest opisanie w kilka zdaniach tego, co działo się w ostatnich tygodniach. przytoczę zatem kilka istotniejszych zdarzeń, by nie umknęły i nie odszły w zupełne zapomnienie. z organizacyjnym sukcesem do historii przeszedł kolejny bieg 12h i AWFalia, które były dla mnie nowym, bardzo ciekawym doświadczeniem. :) niedawno zagrałam w pierwszym turnieju tenisowym w tym sezonie, który zakończył się dla mnie wywalczonym zwycięstwem. wczoraj po raz pierwszy miałam okazję spróbować żeglarstwa. w międzyczasie zaliczyłam kilka dobrych imprez, w tym pierwszy melanż w nowym domu. na co dzień mam tyle do zrobienia, że czas nabrał jeszcze większej wartości, a życie nadzywczaj szybkiego tempa. jutro- jak co roku o tej porze, razem z Jastrzębiami zawalczymy o kolejny triumf. już za kilka dni konferencja naukowa w Białej Podlaskiej- jedno z najważniejszych wydarzeń, do którego przygotowuję się od kilku miesięcy. później szybka sesja na uczelni, AWF dla zrowia i mam nadzieję, że wyczekiwana chwila oddechu. i nie wiadomo kiedy, mija maj- jeden z najbardziej symbolicznych miesięcy w roku...
'istnieć nie znaczy żyć.'