Tatry w zimowej aurze.
powrót do nowego. teoretyczie paradoks, a jednak możliwy. wracam do tego co kocham- gór, podróży i wielu innych aktywności, ale w innej niż dotąd formie. życie wymusza ciągłość zmian, konieczność podejmowania decyzji i zazwyczaj niełatwych wyborów. nie przestaję wierzyć, że nic nie dzieje się przypadkowo. to pozwala mi akceptować nie zawsze pożądany bieg zdarzeń. po za tym na nowo odkrywam i doświadczam pracy naukowej w zespole. niesamowite jak wiele jesteśmy w stanie osiągnąć razem, poprzez współpracę i dialog. świat nie przestaje mnie fascynować, zarówno z perspektywy szczytów, jak i pozornie szarej codzienności.
działalność górska to ciężka praca, która zawsze powinna wzbudzać respekt.
satysfakcja jaka z niej płynie jest niepojęta- to czysta radość gór, nieporównywalna z niczym innym.