photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 STYCZNIA 2022

Calming down.

Przez te dwa dni mocnego, ale stopniowo ustepujacego psychofizycznego kryzysu, nie mialam sposobnosci zobaczyc sie z Damianem. Dziekuje, ze mam go na swojej drodze. Najwidoczniej glebokie relacje potrafie nawiazywac wylacznie z ludzmi, ktorych poznalam do 20 r.z. i kompletnymi odklejencami z wielkimi mozgami jak on. Jak ja sama. Ten ziemisty Byczek uziemia moje ogniste pioruny kuliste, siarczyste, ktorymi strzelam . XD Dzieki, ze mam kogos, kto sprowadza mnie na ziemie. Wiec w koncu znalezlismy chwile, zeby sie zobaczyc. Byl jedyna osoba, ktora wtedy ze mna porozmawiala sporo, martwila sie. Nie chce myslec, co by bylo gdyby go nie bylo. Mnie by tez wtedy juz moglo nie byc. Nie wiem co dalej, nie wiem, czemu mnie tak mocno to wtedy uklulo. Do tej pory mam fizyczne flesze. Ale nie chce sie juz ranic dluzej. Wracac do prob nawiazania relacji z ludzmi i zawiezc sie znowu, ze juz ich nie potrafie nawiazywac. Z jakiegos powodu. Krece sie wkolo i nie wiem w ktora strone, co ze soba poczac& Dawno nie mialam takiego kryzysu.