, które huczy w twojej głowie.
Jak bardzo można wejść w kogoś przez serce, zabłądzić w nim tak, żeby zgubić się w jego głowie i tyle czasu nie móc znaleźć z niej wyjścia?
Spotkałam się 3 dni temu z ziomkiem, poznając jego megaszarmackiego ziomeczka. Dalej u niego siedzę. Nikt mnie z taką lekkością nie wyciągnął z wewnątrz do rzeczywistości. Fajnie było. Ale czas wracać do domu i uciec w medytację.
Dowiedziałam się od niego kilku rzeczy nt. mojego eks. Oczywiście nic pozytywnego. Byli kiedyś blisko. A dziś życie tak się odwróciło.
Życie. On je przegrał. Tak twierdzą o nim (dawni i teraźniejsi) bliscy. Ludzie, którzy przestali upadać z nim. Ja mam zamiar nie ustawać w walce o nie, w walce o spokój, poczucie bezpieczeństwa, stabilność emocjonalną i finansową. Będzie dobrze. Jestem dobrej myśli. Pracuję nad nią jeszcze, ale strach w końcu zastąpi siła.
Módlcie się o mnie. Proszę. Z góry jestem wdzięczna.
Ostatnio mam lęki. Nieuchronnie zbliża się czas wypicia piwa, które nawarzyło się motając w wyższym celu. Mam nadzieję, że obędzie się bez strat.
Dziś Beltaine, święto ognia. Może tam trafię. Kocham ogień. Kocham jego oczyszczającą moc. I moc ognia emocji, ognia życia, ognia, co zagrzewa do działania i ognia miłości, błogiego ciepełka ogniska domowego, bezpiecznego kręgu bliskich, którym ufasz i którzy będą przy tobie bez wzglęgu na wszystko. Kocham to, jak można się spalić, żeby powstać z popiołów. Robię to często, jak tylko konieczne. Jestem Feniksem.
Inni zdjęcia: Ja patki91gd:* patki91gd;) patki91gd... maxima24Wg standardów. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24