zdjecie z Klaudynka :*
Bardzo madrze, od poczatku polrocza nie mam planu, a wiec co ??
przyszlam godzine szybciej do szkoly:D:D Bardzo ambitnie, jak to ja.
Naszczescie kilka osob siedzialo w szatni, a wiec sie nie nudzilam....
Jak zwykle nikt nie mial fajek, ze mna na czele :D
JAk doszlo do lekcji, na moje nieszczescie pierwsza byla matma, dostalam buta-znowu!!
Tak, tak wiem nie staram sie, ale zaskoczyla mnie tym sprawdzianem.
podszas lekcji dostalam smsa, od klaudii:
-jestes w szkole?
niestety moj budzet wynosi 0.00
a wiec nie odpisalam....
spotkalam ja na przerwie, kombinowalysmy kase na fajki
I jak zwykle dopielysmy swego znajdujac ..... kozla ofiarnego:D:D
Dzieki Wydyma :P:P
poszlo pytanie w moja strone:
- do ktorej masz lekcje?
-do 17, niestety- odpowiedzialam
- hehe to juz nie masz:|D:D
Mijajac derektorke wyszlysmy ze szkoly.
Po fajki i na Oxford,
potem do Artura, nie nie wytrzymywalam kiedy meczyl sie biedny z tym komputerem, no ale nic przeciez i tak lepiej bym nie zrobila....
potem na teczowa, palac fajki gadalysmy i smialysmy sie ze wszystkich naszych glupich akcji|(troche tego bylo)
dupy nam zmarzly wiec wbilysmy do Klaudii,
I tak omijajac szczegoly nic ciekawego sie nie dzialo
A jak bym mogla zapomniec zjadlam pyszny obiad. Jak zawsze nie nazarta.
wiecej szczegolow o naszym dzisiejszym dniu u 0o0mloda0o0 :PP
Dobra koniec dnia dziecka, wagary sie skonczyly jutro do szkoly
Palce mnie bola ide na fajke.
najblizsza notka zapewne bedzie o sobotnim wieczorze i sobotniej nocy, dzisiaj nie mialam na to weny
No nic uciekam,
Bye