O tym ile radości niesie ze sobą latanie, świadczą uśmiechy tych oto samolotów - Short SC-7 Skyvan z austriackiego "Pink SkyVan Boogie" na co dzień stacjonujących na lotnisku w Wiedniu. Dziś pierwszy raz w życiu zobaczyłem te maszyny na żywo z zupełnego bliska i chyba się w nich zakochałem, hehe. Jeśli można powiedzieć, że coś jest piękne w całej swej brzydocie, to SC-7 właśnie taki jest. A bez wątpienia są to maszyny o charakterystycznej sylwetce. No i do tego te kapitalne wręcz malowania!
Drugi dzień Euro Big Way Camp 2010 dobiegł końca. Od jutra prawdopodobnie mają zacząć się próby pobicia rekordu w tworzeniu formacji w którym ma wziąć udział stu spadochroniarzy. Co to oznacza? Oznacza to, że planuję spędzić jutro cały dzień na lotnisku. No... z przerwą na obiad. ;) Mam nadzieję, że efektem tego będą kolejne świetne foty.
EDIT:
Zmiana planów. Na lotnisko śmigam dopiero około 14.30.
Następną notę napiszę najprawdopodobniej jutro, a na zdjęciu do niej będę prawdopodobnie ja ze Skyvanem "Piranha" w malowaniu równie oryginalnym, lecz zupełnie innym niż SC-7 z dzisiejszego zdjęcia.
Jak widać - poczyniłem pewne zmiany w związku z wyglądem mojego photobloga. Nie wiem, jak Wam, ale mi teraz podoba się znacznie bardziej.
Tyle na dziś...