To pierwsze zdjęcie, które wykonałem z myślą o tym photoblogu.
Teren ten znajduje się w podwórzu, w "delcie" ulic: Piastów Bytomskich, Katowickiej, pl. Kościuszki i Józefczaka.
Pozornie nie przedstawia niczego istotnego, a jednak :)
Miejsce, w którym stoję, to teren po dawnym żydowskim cmentarzu, nieczynnym już od ponad 100 lat.
Ostatecznie został on zlikwidowany w drugiej połowie lat 60-tych ubiegłego wieku, ale z tego co wiem, to tylko powierzchownie, nie dokonano bowiem ekshumacji pochowanych tam zwłok. Dlatego też podobno nocami czasem tam straszy :/. W każdym razie bada temu, kto zobaczy na tzw. "Judolu" Białą Rękę - wtedy już po nim, jak wieść gminna niesie.
Ale istotne jest nie to, gdzie stoję, a to, co widzę. Otóż zagłębienie terenu zarośnięte przez krzaki to pozostałość po naszej średniowiecznej fosie grodzkiej. Gdzieniegdzie, w dolnych partiach murów widocznych kamienic widoczne są fragmenty dolomitowego muru, który okalał kiedyś całe terytorium naszego Grodu. Szkoda, że tak to dziś wygląda. Może dałoby się z tego zrobić jakąś turystyczną atrakcję?
A co do fosy i murów, to ich pozostałości można też jeszcze zobaczyć wzdłuż ulicy Wałowej lub wchodząc na podwórka ulic Katowickiej i Korfantego (to oczywiście wyłącznie dla odważnych lub desperatów).
W każdym razie, gołym okiem widać, że ulice Wałowa i Katowicka różnią się znacznie poziomem (o kilka metrów) pomimo ich bliskości. To właśnie wały i fosa stanowią o tej różnicy.
c.d.n.