Czy moje opowiadania naprawdę są takie beznadziejne? Znowu nie dostałam się do Czeladzi. Dobra, w zeszłym roku "Pośredniczka" była zryta. Teraz piszę lepiej i "Druga strona lustra" naprawdę mi wyszła. Według mnie, oczywiście.
I jeżeli opowiadanie o Alicji i Alice było u kresu moich możliwości, a mimo wszystko się niedostało... Naprawdę muszę być marna.
Jestem głupia, głupia, głupia. Po co ja to wysłałam? Już nie będę żadnych prac wysyłać. I tak się nie dostaną.
---
Chociaż może po prostu nie trafiłam w gust komisji. Skoro oni wybrali coś o nazwie: O pieknej królewnie, walecznym rycerzu i strasznej czarownicy...
Hmm, już wiem. Następnym razem napiszę dla nich bajkę. Skoro gustują w takim czymś...