Dwie szczęśliwe pijareczki, pierwszy dzień Włoch. Wygrzebuję stare zdjęcie.
Nienawidzę tego pozornie szczęśliwego "epe", narzucania, politowania, pilotowania, zgrywania, podpatrzania, grania. Nienawidzę.
Dziękuję, że jesteś Ty i Ty.
Mam dziwne wrażenie niejasności i bezsensu. Gubię się, patrząc na ludzi, którzy niby mnie nie obchodzą, a ja ich. Mała bylejaka myśl nie poznwala mi skupić się na niczym innym, a ja zamiast ją zatrzeć, wpadam w nią dalej.
Lubię, naprawdę lubię spać.