W oczekiwaniu w kolejce do portu w Dunkierce. Wyjechałby w trase człowiek, zapomniał o wszystkim... Troche tęskno mi za tym wszystkim, za ciągłą jazdą, załadunki, rozładunki, wkurwianie się... Rozładunek w samym centrum Londynu na ulicy New Bond Street ( fajnie i niefajnie jest mieć na pace wage 31kg z łączną wartością ponad 1milion euro ( ponad 4 miliony złotych ) ). Widok stadionu w Boltonie, miły szef w Burnley - dobra kawa z rana :>, Polak jako kierownik w Drew Marine Safety w Holandii ( Rotterdam ), 823 sztuki kamer GoPro jakiś tam o łącznej wartości ponad 2mln zł, stanie w Rouen bez hamulców, ładunek 50kg (!!!) białego pieprzu z Rouen do Antwerpii na port, czasami przeładowany o 300-800kg xd.
Cóż, czasy jeszcze wrócą! Tęskno mi za Wami koledzy ze szlaku! Szerokości i przyczepności!
Najlepszy i tak był PEWIEN weekend, bo z zajebistą ekipą - jak rodzina! Kuchasz " Krystian w podróży ", prawdziwy Góral - w Poroninie takiego prawdziwego nie było - Trzymaj się Janku!
I informacja z górej półki - zestawy Repińskiego nie są oklejane, ale malowane z podpisem autora! Wiem, bo dotykałem nawet, ahh jaram się jaram!
Peter - odwiedze Cię kiedyś w Insbruck'u! Austria i Ćeska Republica będzie Nasza!
Zamykam licznik, oczy, marze o lepszym świecie,
a to drzewo na zakręcie? skąd mogłem o nim wiedzieć?