i ciagle czuje sie taka pusta w srodku...chcialabym powiedziec pozbawiona uczuc, jednak na sama mysl potrafie sie rozplakac. caly ten wpis to taka zalosna proba wyrzucenia wszystkiego z siebie. co z tego, ze probuje, jesli i tak nie umiem tego zrobic. nie umiem zabic Ciebie w swoim sercu. musze sie uczyc zyc od poczatku, ale chyba przegralam i wole powoli wtapiac sie w cale to bagno niz z niego wyjsc. nie uda sie samej stanac na nogi... nic juz sie nie uda.
ZAWSZE BEDE MIEC CIE W SERCU M.