photoblog.pl
Załóż konto

Ostatnio miałam chwilę i dość silną "zewnętrzną" motywację aby wziąć swoje życie w garść i spojrzeć na nie surowym okiem.

W sumie nie było najgorzej. Wydaje mi się, że jestem spoko babką. Nietypowym połączeniem ponuraka i wiecznego optymisty. Poza tym sporo już osiągnęłam... ale w mojej głowie, odezwał się również głos wewnętrznej feministki, który dość mocno namieszał.

Do tej pory próbowałam go ignorować, ale chyba już wystarczy. 

 

- No fajnie... a teraz pakuj plecak i zawracaj, bo to nie jest to czego chcesz.

 

Ups...To prawda, nie tego chce, tak jakoś samo wyszło. Niestety jestem osobą, która zdecydowanie nie lubi zawracać. Raczej brnę i brnę z nieskończoną nadzieją, że w końcu wybrnę z bagna, w które się wpakowałam. Niestety czas jest mocno ograniczony i widzę coraz więcej ścieżek, do których wiem, że nie uda mi się dotrzeć. Już jestem w plecy jakieś pięć lat. Pocieszam się, że mogło być dziesięć, albo piętnaście, albo pięćdziesiąt...

W każdym razie już jestem spakowana i zobaczymy. Najgorsze jest to, że nie mam pewności, że tym razem pójdę w dobrą stronę, Ale jak to śpiewa happysad:

 

"lepiej wiecznie szukać, niż choć raz przed sobą skłamać"

że znalazłem...

że już mam...

że wystarcza..."

 

Od jakiegoś czasu ten cytat przyświeca mi niczym motto życiowe, chociaż ciężko wychodzi mi wcielanie go w życie.

 

A tak poza tym, to cieszę się - niedługo wychodzi nowy sezon: The Umbrella Academy :) 

 

P.S Chciałam wstawić ten fragment wiersza pod postem innego użytkownika, który pisał o tęsknocie. Niestety przywilej komentowania zostawił on tylko obserwowanym przez siebie użytkownikom, a teraz chyba całkowicie skasował swój blog. W każdym razie pozwolę sobie wstawić ten cyctat tutaj. W mojej ocenie to bardzo ładny fragment. 

 

"Ko­cham Cię jesz­cze...

Ani mnie po­wie­dzieć nie wol­no tego,

ani To­bie wiedzieć"

Dodane 23 MAJA 2022
339
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jexhana.