jestem po same uszy zawalona robotą.
egzaminy, prezentacje ustne z polskiego i angielskiego,
malowanie,
+zbliżają się praktyki,
muszę pomyśleć czemu chciałabym poświęcić swe dwa cenne tygodnie.
jestem zmęczona.
tęsknię za wieczornymi spacerami, kiedy miałąm jeszcze na to czas.
śnię codziennie o dziwnych rzeczach z których wynika, że potrzebuję inteligentnego osobnika
płci przeciwnej.
jutro propozycja (matrymonialna) pana od fotografii czeka mnie.
tymczasem.