I nie pomaga już mi zdrowa wizja

ile można kłamać.. ja nie telewizja

więc uściślam

mam swój szcześcian, cztery ściany wokół

nie ma tu miejsca dla moich wrogów

witam przyjaciół u siebie w domu

każdy ma swoje lokum oazę spokoju

w moim pokoju lepiej mi się myśli

uciekam od rzeczy dziwnych

problemów wszystkich

w mieszkaniu Kryśki u mojej mamy

mam cztery ściany, ich nie oddam za nic

a gdzie mój ojciec? on się wyprowadził

rzadko widziany w pokoju mamy,

a w moim nigdy, w życiu rzadko

bywają chwile gdy rodzina jest matką

bratem i tatą, ale nie zawsze

nie miałem tyle szczęścia,

by mieć życie stałe

wiele spotkałem, ale nienajwięcej wiem,

więc się nie chwalę, chociaż chwała gloria

wszystkim rodzinom pełnym do końca

taka victoria chwała zwyciężonym

tym co, nigdy nie bili żony

choć to nie sukces, ale gdy jest alkohol

to nie bić trudniej i nie pić

bracie, alkohol to problemy

i wiele zdarzeń można je zapić,

ale wtedy będziesz miał

zapłakane cztery ściany

będziesz chciał się zabić i bronić mamy

będziesz chciał, by się wyprowadził

potem zatęksnisz, bo jaki by nie był

zawsze będzie pierwszy i ukochany

ironia losu dla zakochanych

związek i alkohol są nie do pary

potem się dziwisz czemu mówią stary

stary nie pierdol

ja pierdolę to, co jest na zewnątrz

nie szukam wrażeń

mam swój mały kąt i to jest ważne

nawet kiedy będę sam to będzie mi raźniej

mam z kim pogadać, cztery ściany i pies

jak czterech pancernych po wielu latach

dobrej przyjaźni, wszystko się kończy

ale wciąż są braćmi..