Zabawowo - halloweenowo!
Zabawa była przednia, jak zresztą każda w pamiętnej piwnicy Anuli.
Studia lecą, a wraz z nimi różnego rodzaju imprezy. Ciekawe, czy kiedyś w końcu zacznę się uczyć - w końcu I semestr wypadałoby zaliczyć. A już 18 pierwsze kolokwium zaliczeniowe - trzymajcie kciuki!
W tym tygodniu pierwszy raz w tym roku wybrałam się na łyżwy. I ku mojemu zaskoczeniu - było lepiej niż myślałam. Żadnego upadku (chyba, że liczyć ten, zaliczony dzięki Michałowi ;p).
Poza tym pozdrowienia dla mojej ukochanej małej, ale zgranej grupy. Bez was domówka to nie to samo. I dla Andre, za podrzucenie z Łodzi.
Tak trochę z innej beczki: polecam Mayday w Teatrze Nowym w Łodzi. Można poprawić sobie humor i porządnie się uśmiać.
W razie pytań: