Dodano: 13 STYCZNIA 2014
zapomniałam o swojej wielkiej sile o podniesieniu się z najgorszego dna, co prawda tylko na chwilę, ale zapomniałam i nie wiem jak mogłam to zrobić. przecież już nie raz naplułam tej małej, bezbarwnej dziwce w twarz. podczas wczorajszej kłótni M. uświadomił mi, że ona znowu wróciła, że znowu wychyla mi się zza pleców wraz ze swoją nijakością. przecież nie mogę dopuścić do tego, żeby wszystko doszczętnie zniszczyła. muszę zrobić wszystko, żeby odzyskać pewność to jedyne wyjście z tej nieźle popieprzonej sytuacji. obym dała sobie z tym radę, obym nie przestała biec.
