Leżałam parę minut i zaraz w drzwiach pojawił się Mateusz. Nie miałam czasu na zastanawianie się co z Maxem.
Podszedł i pocałował mnie namiętnie. Teraz wiedziałam jedno. Kocham Mateusza , a Max może zostać moim przyjacielem.
-No jutro rano wychodzisz , gadałem z lekarzem. Ale do szkoły na razie nie pójdziesz przez dobre dwa tygodnie.
-Szkoła to tam wiesz - wyszczerzyłam się
-Taaak , wiem. Niedobra ty moja - cmoknął mnie w nos.
-Jestem zła - Uśmiechnęłam się
-Oczywiście skarbie , strach się bać . Kocham Cię wiesz - powiedział i przybliżył do mnie .
-Wiem - Pocałowałam go delikatnie. - Ciepło na dworze ?
-Tak średnio ,a co ? Chcesz na spacerek ? - popatrzył na mnie
-Marzę o tym . -Popatrzyłam na niego błagalnie .
-Dobra , leż . Zobaczę co da się zrobić . - Wstał
-Kochany jesteś - zaklaskałam dwa razy.
-Wiem , ja kochany ty zła ,idealnie - Wyszedł z sali
Mam nadzieję , że mu się uda . Tak bardzo chcę wyjść . Nie mogę już tak leżeć. W tym momencie wszedł Mati.
-Proszę , powiedz mi , że pozwoliła ? - Popatrzyłam na niego błagalnie
-Pozwoliła - Wyszczerzył się
-Jejku , jak to zrobiłeś ? Kocham Cię! - CIeszyłam się jak dziecko
-Mój urok osobisty.
-Nie podrywaj mi tu pielęgniarek - udałam smutną
-Kochanie , chciałaś na dwór , więc musiałem coś wymyślić - Podszedł bliżej
-Dobra , nie patrz tak na mnie . Idziemy ?
-Ale weź coś załóż na siebie. Nie możesz mi się przeziębić teraz. - Podszedł do wieszaka i wziął swoją bluzę i kurtkę . Kurtkę założył na siebie ,a bluzę założył na mnie.
-Ej , będzie Ci zimno , a ja mam swoją bluzę i kurtkę - Popatrzyłam na niego
-Ale w mojej Ci ładniej - Pocałował mnie w policzek.
-Chodźmy już. - Wyszłam z sali a Mati za mną. Zaraz po wyjściu ze szpitala złapał mnie za rękę. Brakowało mi tego bardzo. Czułam ciepło bijące od niego i zapach , którym była przesiąknięta bluza. Szliśmy już tak kawałek. Byliśmy w parku. Nagle Mateusz stanął przede mną i objął mnie ramionami.
-Pamiętasz nasze spacery po szkole w Bełchatowie ?Zawsze chodziliśmy do parku i gadaliśmy parę godzin. Brakowało mi tego bardzo . Jak wyjechałaś zrowumiałem , że nigdy nie przestanę Cię kochać. Jesteś moim oczkiem w głowie. Bardzo Cię kocham - Łezka zakręciła się w moim oku .
-Ja też bardzo Cię kocham. -Stanęłam na palcach i pocałowałam go delikatnie w usta. Był to pocałunek przepełniony miłością . Czułam to . Byłam tak blisko Mateusza , że nie było między nami żadnej przestrzeni wolnej.
-Mógłbym tak cały czas , ale chyba pora już wracać, co ? Przeziębisz się jeszcze i co będzie? - Popatrzył na mnie z troską.
-Dobrze , dobrze . Chodźmy już . - Przytuliłam się do jego boku i gdy chciałam ruszać , Mati objął mnie ramieniem tak , że nie czułam już w ogóle chłodu. Po paru minutach byliśmy w szpitalu. Weszliśmy do sali a na krzesełku siedział Max..
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24