Siedziałam w domu , nie chciałam niczego do niego czuć . To było silniejsze . Wiedziałam , że będzie trudno udawać przed nim tylko przyjaźń. Ale nie mogłam mu powiedzieć co na prawdę czuje . To by wszystko zepsuło.
Rano nie chciało mi się wychodzić do szkoły , ale nie mogłam opuszczać. Wiedziałam , że go spotkam i , że będziemy 'przyjaciółmi' . Chcąc nie chcąc wyszłam z domu i skierowałam się w stronę wyjścia z bloku. Tam spotkałam Maxa , przytulił mnie po przyjacielsku i wypuścił pierwszą w drzwiach.
-Hej Duśka , co tam ?
-Cześć , ee.. dobrze ,a tam ?- wysiliłam się na uśmiech
-U mnie bardzo dobrze , a u Ciebie na pewno wszystko ok ? - popatrzył na mnie podejrzliwie.
-Tak , jasne
-Dobra , to idziemy - uśmiechnął się i ruszył
Szliśmy w milczeniu , gdy ktoś nagle zawołał mnie po imieniu.
-Aldona , czeekaj! Słyszysz ?
Odwróciłam się i zobaczyłam Mateusza.. Mateusz to mój były chłopak, z którym musiałam się rozstać przez mój wyjazd do Warszawy . Kochałam go bardzo , jak nikogo innego. I gdy go tylko zobaczyłam zapomniałam całkowicie o Maxie.
-Jej , co tu robisz ? - Nie mogłam uwierzyć w to , że go widzę
-Przyjechałem , bo my też się tu przeprowadzamy , bardzo się cieszę , że Cię widzę . O , a kto to jest ? - Skinął głową na Maxa
-To Max , mój przyjaciel - Teraz łatwiej przyszło mi to powiedzieć
-Hej , jestem Mateusz , były .. znaczy .. kolega , tak , dawny kolega Aldony
-Cześć , Max - Uścisnęli sobie dłonie
-Słuchaj Duśka - odezwał się Max - To może wy pogadajcie , a ja pójdę , co ? -Spojrzał na mnie z nadzieją , że odmówię , jednak nie mogłam pozbawić się okazji pogadania z Mateuszem , moim kochanym Mateuszem
-Dobra , to spotkamy się w szkole - Max odszedł patrząc na mnie smutno .
-Wcale się nie zmieniłaś , dalej jesteś tak piękna - Od razu zaczął Mateusz
-A ty dalej taki milusi ? -Uśmichnęłam się promiennie
-Oczywiście , jak zawsze . Nawet nie wiesz jak się cieszę , że moi rodzice rówinież się tu wpowadzili. Będziemy się widywać codziennie. Tak bardzo mi Ciebie brakowało , nawet nie masz pojęcia
-Mi Ciebie też bardzo brakowało Mati - mała łezka pociekła mi po policzku. Mateusz od razu podszedł i kciukiem ją wytarł , patrząc mi głęboko w oczy.
-Myślałem , że udało mi się .. jednak widząc Cię dzisiaj , zrozumiałem , że dalej Cię kocham.
-Wiesz , było mi ciężko zaraz po przyjeździe tutaj. Tak bardzo Cię kochałam i wydaje mi się że dalej kocham.-
Mateusz nie czekając na nic po prostu mocno mnie przytulił - Ale wiesz , chyba musisz dać mi jeszcze trochę czasu. -Uśmiechnął się do mnie
-Oczywiście , Duśka tobie zawsze. Muszę już lecieć , zobaczymy się potem , pa - Pocałował mnie w policzek i odszedł .Ruszyłam w stronę szkoły. Zapomniałam całkowicie o Maxie. Gdy tylko zobaczyłam Mateusza wiedziałam , że tylko jego kocham . Wierzyłam nawet w to , że Mateusz może zostać moim przyjacielem.
Weszłam do klasy i od razu napotkałam spojrzenia Maxa. Było takie puste i bez wyrazu.
-Ej , coś się stało ? -Zapytałam od razu
-Nie , oczywiście , że nie - odpowiedział z ironią . - A widzę , że u Ciebie idealnie , mogę wiedzieć kto to był?
-To Mateusz , mój chłopak , znaczy rozstaliśmy się , bo musiałam się przeprowadzić tutaj , ale teraz on też tu będzie mieszkał i bardzo się cieszę. -Uśmiechnęłam się sama do siebie
-To znaczy że.. To twój były / przyszły chłopak ? -Popatrzył na mnie uważnie
-Można tak powiedzieć , chociaż nie wiem jak to będzie
-Aha - Powiedział tylko i odwórcił głowę w stronę okna - Mam nadzieję , że będziesz szczęśliwa - nic już nie odpowiedziałam , bo do klasy wszedł nauczyciel.