Nadal jestem chora. :(
Ogarnęłam pokój.
A teraz tylko czekam
aż Bartuś skończy lekcje i
odwiedzi mnie, tak mi nuudnoo.
Dobrze, że jeszcze jutro Wiczkowska przyjeżdża.
lovki grubasku :*
Na asku też zamuł lekki,
ale mam nadzieję, że to się zmieni.
Już bez kitu nie mam co robić.
Ani o czym pisać.
Hahahah syto.
Za kilka dni może w końcu spełni się moje marzenie. <3
A teraz wybaczcie bo chyba sobie zjem kinder niespodziankę. xd