Taka sobie krejzi ja. Wczoraj poszłam do szkoły i całkiem zacnie bo zobaczyłam moje dziewczynki. Jednak wkurzyły mnie pewne osoby swoim wymądrzaniem się i rządzeniem tym bardziej, że gówno wiedzą. Mądrale od siedmiu boleści mam czasami ochotę podejść i powiedzieć 'wez zamknij ryj'. W końcu moja cierpliwość się skończy. xd Dobra kit z tym, weekend jest. Zaraz zjem obiad i na miasto z Bartusiem i Koniecznym. Wiczkowska do mnie przyjechała, lamus. :D Siedzimy sobie i gadamy. Głooodnaaa jestem! I chcę mi się już jechać na to miasto, na Frapuccino. <3