Jejku..
Obiecałem sobie, że napisze dziś notkę.
Weny na razie brak.
Zamykam oczy..
Widzę ludzi, osoby mi bliskie, wspomnienia.
Te dobre i złe.
W pewnym momencie te złe wspomnienia zamieniają się w marzenia.
To bez sensu..
Nie potrafię tego opisać.
Wiem jednak, że czasu nie cofnę.
I nic już nie zmienię.
A to co było się nie odstanie.
Mogę tylko gdybać czego cholernie nie lubię.
Jak bardzo bym chciał wszystko zacząć od nowa.
Urodzić się po raz kolejny.
A to wszystko co zrobiłem kiedyś źle oddzielić grubą, czarną krechą.
Ale tak się nie da.
Zawsze zostaje blizna.
I pomimo, że ktoś wybacza, to i tak w środku pozostaje ślad.
Pomimo tego, że ktoś chce wybaczyć to nie może.
Nie jest w stanie.
Pamięta.
A ja?
Ja tylko mogę zakryć twarz w dłoniach i pomyśleć jaki to ja głupi byłem.
Wtedy, wtedy, wtedy czy wtedy.
Co teraz?
Teraz chce zmienić diametralnie wszystko.
Nie próbować wracać do tego, co było kiedyś, ale spróbować stworzyć coś nowego.
I zadowolić się tym co mam.
Uśmiechnąć się w głębi serca i cieszyć z tego co się ma, zamiast tęsknić za tym co się mieć mogło.
A mogłem mieć wiele.
Mogłem mieć kogoś kogo mi teraz brakuje.
I nie chodzi o drugą połówkę.
Tego się nie da racjonalnie wytłumaczyć.
Nie da przelać na papier.
To uczucie jest nie do opisania.
I nie chodzi o miłość, ani o przyjaźń, ani coś pomiędzy.
To jest coś zupełnie z innej bajki..
`Wciąż wierzę w miłość,
w pokój,
w pozytywne myślenie.`
8.12. 1980r. John Lennon.
Użytkownik ironicznyananas
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.