No a więc wypadałoby napisać kilka słów o tym co się dzieje w moim jakże zajebistym życiu :)
Oglądalność Photobloga wynosi średnio 5.000.000 odwiedzin dziennie co świadczy tylko o globalnej skali mojego popierdolenia ale nie o tym mam zamiar pisać :].
Nie wiem od którego momentu w moim życiu zacząć wam tu odpowiadać co się działo w ostatnich dniach mojej marnej egzystencji ale postaram się wam opowiedzieć tylko i wyłącznie o najważniejszych szczegółach :P
A więc, matmy dalej nie zaliczyłem i mam zamiar zrobić to w czwartek, moja obecna klasa jest popierdolona na kurwa 2000% co kilkudziesięciokrotnie przekracza zajebiste normy Unii Europejskiem co powinno spowodować odstrzał kilku osobników w liczbie 32, chce mi się jebać, jeść i spać ( cały czas), jestem pojebany że pisze wam ty takie pojebane rzeczy, leże w łozku i słucham Slipknota i to chyba na tyle.
Albo i nie.
Pozatruwam wam moi drodzy czytelnicy wasze umysły moją osobistą zajebistością i moim przejebanym poczuciem humoru :))
Żeby wam udowodnić to o czym pisałem wyżej przedstawie wam dwa dowcipy.
1.
Jasiu wraca do domu i mówi do mamy:
-Mamo! Mamo! Dostałem dzisiaj 5 z polskiego!
Na to mama:
- No i na chuj się cieczysz, i tak masz raka.
2.
Jasiu mówi do mamy:
-Mamo daj mi ciasteczko.
Mama wskazuje na półkę na którym są ciastka i mówi:
-Tam są, weź sobie jedno.
Na to Jasiu:
Mamo, ale ja nie mam rączek!.
A mama odpowiada:
-Nie ma rączek, nie ma ciasteczka.
Tak takich dowcipów mogę słuchać na okrągło :)
Nie wiem czymby tu jeszcze pozaśmiecać wasze mózgi ale postaram się coś wymyślić xD
O kurwa już wiem!!!
O nie... już zapomniałem... ;(
Jestem EmO, jest mi smutno i źle tylko dlatego że nikt nie koffa mnie ;( xDD
No dobra chyba kończe pierdolić te wszystkie głupoty i korzystając z okazji że mojego zajebiaszczego photobloga przeglada codziennie 5.000.000 osób to chciałem pozdrowić :
-Dziobakóf
-Grubasa
- Siebie xD
No i to już koniec :)
Wasze photoblogi to zwykłe banany, mój photoblog to banan Chiquita