Na zdjęciu Megan Fox, ta to ma dopiero ciało..



Początkowo przypadkowo weszłam na bloga jakiejś dziewczyny, która rozpisywała sie o
Swojej wadzę, bilansie itp. Pomyślałam więc, że czemu i ja nie mam założyć takiego bloga +
skoro waga Mi nie służy to przynajmniej mogę poczytać jak chudniecie i zmotywować się
do tego samego :)



Nienawidzę Siebie, nienawidzę Mojego ciała i nienawidzę Mojego życia. Szczerze to
chciałabym je zresetować i zacząć wszystko od nowa, na pewno nie wpierd*lałabym tyle.

Trenuję piłke ręczną od 4 klasy (czyli ok. 4,5roku ), szczerze mówiąc myślałam, że idąc do klasy
sportowej schudnę, ale póki co coraz bardziej nabieram ciała. W szóstej klasie zaczęłam to
zauważać, wcześniej jakoś specjalnie nie patrzałam na to, że jestem grubsza od pozostałych,
ale chciałam schudnąć. Jednak tak już długo trenując z całego serca pokochałam ten sport
i jestem pewna w 90%, że chce go kontynuować dalej, jednak.. by trenować nie mówie, że
trzeba mieć idealną figure, właściwie to trzeba być babskiem, żeby nie przewrócić się na parkiecie
(tym bardziej iż jestem bramkarką więc musze być bardziej zbudowana ;)). Jednak już nie chodzi
tylko o to, że mogę mieć potem problemy z "karierą", po prostu nie chce być tłustą świnią.
Każdy Mi wmawia, że "nie jestem gruba",a to przecież nie prawda! Nie raz przebierając się w
szatni chce Mi się płakać, w końcu dziewczyny też trenują pare ładnych lat więc mają na prawdę
niezłą figure, a ja czym mogę się pochwalić? Boczkami :) Najgorsze jest to,że one mają
kompleksy "bo są grube", wariatki. Nie owijając w bawełne chce po porstu SCHUDNĄĆ!
Postanowiłam wziąć się w garść i w końcu uzyskać wymarzoną figurę. Od jutra będępisała bilanse
i po prostu pisała co Mi przyjdzie do głowy. Mam nadzieje, że uda Mi  się w końcu coś ze Sobą zrobić..