Kocham przenosić się w czasie za pomocą piosenek i zapachu. 
Wystarczy posłuchać, a wszystkie wspomnienia wracają, chwila, zapach, klimat, emocje. 
Uwielbiam wracać do początków kiedy było tajemniczo, dość dziwnie, wręcz podniecająco. Wszystko było inne. Wyidealizowany obraz Ciebie. Nadal taki jest, tyle że już nie jesteś zagadką. Znam Cię na wylot. Znam Cię na pamięć. Jak nikt inny, wierz mi. 
Myślę, że jesteśmy fajną parą. Wiem, nie powinno używac się takich słów. To może niekonwencjonalną? Każda para jest inna, każda para jest oryginalna. Chodzi mi bardziej o to, że jesteśmy dopasowani jak puzle. 
I mimo to, że mamy czasem siebie dość, to jakoś się to trzyma. Ba! Jakoś. Bardzo dobrze się wszystko trzyma. 
Przynajmniej ja. Trzymam i nie puszczam.
Może to głupie, ale chciałabym czasami wrócić do 'tamtych czasów'. 

To były najlepsze ferie mojego życia. Spójrz, zaraz kolejne. Przemy naprzód! Oby tak dalej. Dojrzałe uczucie dwójki, nieprzypadkiem spotkanych osób. 
Czy inni też tak kochają? 
Nie słodzę. Nie zachwycam się. Nie emocjonuję się. 
Po prostu często się  nad tym zastanawiam. I życzę każdemu, żeby przeżył coś takiego. 

Angielski czeka, a ja znów piszę refleksyjne notki. 
Cieszę się, że wróciła wena i moja ambicja. 
Babcia zauważyła, że jest to chora ambicja. Powinnam podchodzić do większości rzeczy na luzie, natomiast ja CHCĘ dostać nie trójkę, a piątkę lub czwórkę. Czy jestem hipokrytą? Mówię, że ważne jest to, co ma się w głowie i cyferki w dzienniku się nie liczą. Po czym aż trzęsie mną, gdy dostanę ocenę gorszą, niż się spodziewałam. Może to i dobrze. Bo wymagam od siebie, nie odpuszczam, zależy mi. To takie ukoronowanie i zapłata za włożoną w to pracę. Chociaż nie zawsze tej pracy jest dużo. W końcu coś za coś. Przecież karma wraca, nie tylko w postaci dobra, ale też nagrody za trud i poświęcenie. 

Zostało kilka dni i przerwa świąteczna. Nie mogę doczekać się momentu, w którym otworzysz prezent. 

Nie czuję tych świąt. Jednak obowiązki i próba ogarnięcia wszystkiego na czas (którego brakuje), zaczyna przyćmiewać widok ozdób świątecznych, mikołajków, niebawem śniegu. Wszystko tak szybko mija. Z jednej strony dobrze, z drugiej nie. 

ok, muszę odpuścić i nie przejmować się aż tak bardzo. życie jest teraz. a nie jutro, za tydzień. skupię się na tej chwili, w łóżku, pod kocem, z muzyką. wolna, spokojna. chwila dla mnie. wszystko zwalnia. 

jest pięknie.