Ten mój kochany cukiereczek w niedziele skończy 4 miesiące..
Jak ten czas leci.. A jeszcze niedawno szłam na porodówkę..
Zosieńka nie przypomina już ani troszkę tego maleństwa z którym wróciłam ze szpitala.
Jest bardzo radosna, ciągle się śmieje, gadula z niej niesamowita.
Zasypia sam już w swoim łóżeczku (koniec ze spaniem w foteliku samochodowym hehe)
Strasznie ją kochamy
Teraz sobie właśni śpi a ja zaraz lece zrobić jej obiadek
Wielkimi krokami zbliża się święto zmarłych..
Chcemy zabrać na cmentarz również malutka chociaż na chwilkę. Już raz była z nami. Opowiadałam jej o starszej siostrzyczce, która jest jej osobistym aniolkiem strużem, chce aby wiedziała, że miała siostrę i żeby nigdy o niej nie zapomniała..
Kocham bardzo mocno obie moje córeczki.
Tą śpiąca właśnie w łóżeczku i tą wśród aniołków
Zosia i Wiktoria [*]