Moje ostatnie koreańskie zauroczenie. Jak mi się robi nijako, to patrzę na jego uśmiech i od razu mi lepiej.
Jesień idzie.Zawsze wywołuje we mnie milion dobrych emocji i tęsknot, których nie potrafię wyrazić. Z jesienią prawie zawsze przychodzi coś nowego w moim życiu. Nowe znajomości, niezapomniane wyjazdy.
Zaczyna mi się mocniej tęsknić do Irlandii, do tych urokliwych uliczek w Dublinie, pubów z dobrym piwem, widoków, ludzi, aury. Nie do wiary, że to już niedługo rok minie!
Albo myślę też z nostalgią o Chinach, o tamtym klimacie i szczęściu przez całe dwa tygodnie.
Co przyniesie mi ta jesień?
Mam nadzieję, że same dobre rzeczy.
Nic nowego, wszystko dobrze.
"Osada" pod znakiem zapytania, bo za mało zgłoszeń, a czas się kończy.
Miałam w sobotę jechać na paintball, ale muszę załatwić rzeczy w Złotoryi. No okej, na upartego mogłabym pojechać do domu i zrobić to w niedzielę, ale wtedy już bym się pewnie minęła z rodzicami przed ich wyjazdem do USA, a tego nie chcę (skoro i tak muszę jechać do domu).
Poza tym jakoś przestało mi zależeć, bo po co mam się nakręcać znów bez sensu?
Uśmiech to uśmiech, komplement to komplement, rozmowa to rozmowa i tyle. Ani mniej, ani więcej.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24