Raz na jakiś czas wracam do pewnych anime, bo lubię. ostatnio męczyłam "Wojowniczki z Krainy Marzeń", skończyłam dzisiaj. Ze zdumieniem stwierdziłam, że Lantis mnie już tak nie kręci, wolę Eagle'a. Na dobicie odpaliłam wszystkie trzy OVA. Jeden był z włoskim dubbingiem. I zlasował mi mózg.
Rodzice polecieli do Grecji.
Idę pozmywać, coś zjeść, a potem chyba poczytam książkę, bo mam serdecznie dość ekranu komputera.