Mógłby taki pan na mnie czekać w moim łóżku, wcale bym się nie obraziła. Wcale a wcale. Jaram się dalej. Bardzo bardzo. Dawno się tak nie jarałam. Dobrze mi to robi, wyrzuca z głowy rzeczy, których nie powinno tam być.
Zawsze byłam niezwykle uzdolniona i te talenty ukazały się wczoraj ponownie.
Na prostej drodze, w górskich butach skręciłam kostkę.
Tato, jak zwykle kochający:
- Co, nawaliłaś się.
- Nie. (ok, wypiłam więcej niż jedno piwo, ale naprawdę, nie byłam aż tak wstawiona)
- Pewnie miałaś buty na obcasie.
- Nie.
Pokręcił z politowaniem głową i już nic nie powiedział.
<3
Staram się nie martwić i oszczędzać kostkę po prostu. Opuchlizna jest niewielka (dziwne, gdyby jej nie było, skoro w ogóle jej nie oszczędzałam wczoraj chcąc jak najszybciej wylądować w domu :P), tylko boli po prostu. Ale mam nadzieję, że jak będę uważać (bardziej, niż na Krymie), to się wyliżę w kilka dni.
W weekend przecież mam jechać do Pauliny, bo Jarmark.
No i szlag trafia moje poranne ćwiczenia -,- a tak mi już dobrze szło, potrafiłam się zmusić prawie każdego ranka, żeby ruszyć tyłek :P
Smutne, że nie można iść ze znajomym na piwo, bo ludzie zaraz zaczynają gadać.
A niech gadają, nie mam nic do ukrycia.
Inni zdjęcia: Chruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24