Chciałabym mieć nadal takie nogi, jakie miałam wtedy... Bo włosy jeszcze ze dwa lata i będą nawet ładniejsze niż były wtedy. Ale nogi... Chyba za bardzo lubię jeść i za bardzo jestem leniwa, żeby schudnąć :P
No i w sumie - po co miałabym to robić zresztą? Tyle lat narzekałam, że nie mogę przytyć przecież.
Ale do Callanetics wrócę na pewno, tylko poczuję się lepiej.
Bo rozbiera mnie dalej. Niestety, nie żaden przystojniak, ale jakieś choróbsko. Niby nie mam gorączki, ale czuję się fatalnie i jestem jakaś rozbita.
Ale okno umyłam, mimo wszystko.
Biorę się za poprawianie map, do tego nie trzeba myślenia, a to kolejny krok w ulepszaniu mojej mgr.
Śnił mi się Sz., do kompletu z poprzednimi koszmarami sprzed miesiąca.
Nadal nie wiem, co zrobić z tą częścią, która wg J. jest istotna (i wg mnie też), a wg recenzentów bez sensu i lepiej z niej zrezygnować.
Eeech...
Pogoda piękna, a ja wciąż poddaję się przygnębieniu i zgubiłam gdzieś Nadzieję. Gdyby ktoś ją widział, niech jej przekaże, że jej szukam.