Aga oczy zamknęła, ale widoki w tle niesamowite :)
Zbieram się w sobie, żeby wrócić do mojej mgr. Coraz bardziej się nakręcam, ale zostały mi jeszcze trzy odcinki "Gry o tron", więc chyba jeszcze powiem jej "not today".
Muszę odwiedzić Legnicę i odebrać swój nowy paszport w końcu.
W środę do Wro, na imprezę urodzinową Gosi i Gębara, no i spakować resztę rzeczy. Zrobiłam dziś porządek w komodzie i poprasowałam sporą część ubrań. Zyskałam sporo miejsca, ale nie jestem pewna, czy wystarczająco. Coraz bardziej myślę nad wyprzedaniem swoich larpowych rzeczy, bo szkoda, żeby leżały, a jeszcze bardziej szkoda wyrzucać. A już od dawna ich nie noszę i zajmują tylko miejsce w szafie. Powinnam to zrobić teraz, gdy sezon w pełni i wszyscy się szykują na Fantazjadę (w czwartek) i Orkon w lipcu.
Mam tragicznie rozdwojone paznokcie, a olejek rycynowy leży we Wrocku... :/