Niedawno zdałem sobie sprawę z tego, że jak diabeł święconej wody unikałem fotografowania ludzi. Tak po prawdzie to głównie dlatego, że często byli to ludzie, na których bardzo mi zależy i nie chciałem im zrobić brzydkiego zdjęcia. Aż tu nagle okazało się, że przydałoby się jednak zrobić kilka fotografii, a ja kompletnie nie wiem, jak się za to zabrać. Jak ich ustawić, poprosić, by gdzieś spojrzeli, zrobili określoną minę. „Wyglądaj pięknie” to dość nieprecyzyjne określenie ;)
Postanowiłem więc trochę poćwiczyć i oto jedna z powstałych przy okazji fotografii. Jest na niej mój mały kuzynek, Michał. Strasznie zeń wygadana bestia. Czasem porównuję go w myślach do Wojtka Manna. Ciekawe, czy nie rośnie nam jego godny następca ;)
Ł.