photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 CZERWCA 2013

Olivia.

Obudziły mnie krzyki , młodszej siostry. Po chwili wpadła jak ,błyskawica do mojego pokoju.

-WSTAWAJ! DZISIAJ JEDZIESZ DO SZKOŁY! -wydarła się.

-Zamilcz Olivia i wyjdź-ujełam to krótko i szybko.  Spojrzła na mnie spod łba. I poszła , z gramoliłam się z łóżka

i poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro..i nic. Wziełam szczoteczkę do zębów , je porządnie wyszorowałam.

Potem wziełam szybki prysznic.  Swoje fioletowe włosy upiełam wy wysoką kitkę , założyłam zwykłą białą bokserkę i czarne trampki , które kupiła mi mama. Nietety były jakiejś orginalnej marki ,żeby szybko się nie

rozleciały..no ,ale ja zrobiłam wszystko aby było na odwrót. Były całe po rozklejane , i brudne. Takie jak lubię.

Założyłam obcisłe ruki , i zeszłam na dół. W kuchni jak zwykle , tata siedział przy dębowym wielkim stole, na krześle od lewej strony kuchni ,mój brat po drugiej stronie , siostrzyczka na środku , mama obok niej.

-Lenuś , skarbie choć zjesz coś-powiedziała mama.

-Nie jestem głodna - powiedziałam stanowoczo

Wiedziała ,że jest już na przegranej pozycji więc nic nie mówiła. Śniadanie trwało godzinę jak zwykle,było dużo kłótni. O 10:50 , teleportowaliśmy się na Peron dziewięć i trzy czwarte. Pociąg ,odjeżdżał punkt 11:00.

Pożegnałam się z rodzicami , i zroszwerszczaną Olivią , razem z bratem wsiedliśmy do pociągu. On poszedł gdzie indziej i ja poszłam gdzie indziej. Szłam między ,przedziałami szukając mojego przyjaciela Syriusza.

Siedział w ostatnim przedziale ,razem z tym idiotą  Potterem. Otworzyłam drzwi, i wsunełam się do środka.

Syriusz na mój widok ,uśmiechnął się , a Potter tylko spojrzał i od razu się obrócił.

- Witam , Lovely -przywitał się Łapa. Potter kiwną głową , na co prychneła.

-Witam Łape -odwzajemniłam uśmiech.

-Jak wakacje? -spytał

-No ,wiesz jak zwykle.Nudne.-powiedziałam, a następnie dodałam- a Twoje?

-Jak i twoje. Szkoda ,że tych wakacji nie spędziliśmy znowu razem. Może wkońcu byśćie się polubieli-zarechotał debilsko Syriusz. Ja mam niby lubić Pottera? Po moim trupie. Do samego Hogwartu. Nie gadałam z Potterem,czasem z Syriuszem.  Resztę siedziałam ,i bawiłam się z Nadzieją.

                                                                        ***

Jak zwykle , wielka sala  była pięknie ustrojona. Czekaliśmy na pierwszoroczniaków. Po kilku minutach weszli do Sali .

Było ich sporo. Podeszli , to tej durnej czapki. Usłyszeliśmy Hymn szkoły. Po czym tiara przydziału zaczeła przydzielać. Do Gryfonów trafiło , 12 osób. Nawet sporo. Na resztę nie wzróciłam uwagi. Na stole pojawiło się wiele przepysznych dań. Oczywiście Syriusz , z huncwotami wygłupiali się.  Syriusz ,czasem spoglądał , na mnie co robię . A ja jak to ja siedziałam ze znudząną miną.Zjadłam , trochę kurczaka z czymś co można nazwać chyba frytkami? Po czym zaczeliśmy wychodzić z Wielkiej sali do dormitorium .

-Hej Lena,czekaj-krzyknął Lupin.Stanełam obok drzwi ,i czekałam. Huncwoci ,podeszli szybkim korkiem.

-To ,co idziemy do pokojó wspólnego?-spytał Syriusz. Wszyscy zgodznie poszli. Potter był ,jakiś dziwny nie dokuczał..mi.Zrobiło się to podejrzane. Ale nie myślłam o tym, długo . Gdy weszliśmy ,do pokoju wspólnego od razu rzuciłam się na kanape. Chłopaki po rozsiadali się . I milczeliśmy.Aż wkońcu wąchacz się odezwał.

- Rogacz...co Tobą? -zapytał podejrzliwie

-Nic.-wrknął

Wszyscy byli z dziwieni , jego zachowaniem.Syriuszm ,kątem oka spojrzał na mnie.Potem znowu na Pottera.

O co w tym chodzi?

-Eee...James ,czy tu chodzi..no yy..-jąkał się jak to łapa - o tą dziewczynę? -szepnął prawie nie słyszalnie.

Potter zgromił go spojrzeniem. A póżniej chłopaki zaczeli , wypytwać o którą chodzi..

Lecz on milczał? Nie czaje? Przecież ,zawsze chwailił się swoim nowymi zdobyczami.

- No ,ja czegoś nie czaje Potter-powiedziałam , a wszyscy spojrzeli na mnie-Zawsze chwalisz się nowymi zdobyczami..a teraz? Coś się zmieniło? Wątpie. Tacy jak Ty się nie zmieniają.-powiedziałam

-Co masz na myśli? -syptał Rogacz.

-Hm ,to że każdą laskę którą chcesz ,zawsze masz.-powiedziałam krótko. Poczym wstałam. I zaczełam kierować się do  dormitorium- Tym razem pewno też się uda prawda? -spytałam jeszcze

-Gdyby miało się udać ,udało by się dawno -szepnął .Zmrużyłam oczy i powiedziałam

-Dobranoc. -opowiedzieli chórem. W dormitorium od razu poszłam,spać. Ni mi sie nie śniło.

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika huncwtoki.

Informacje o huncwtoki


Inni zdjęcia: 1541 akcentova944 photoslove25Kolarka czy kolarzówka ? ezekh114niedzielnie locomotivLisek ajusiaAlpy ajusiaEhh patusiax395Ja ajusiaTrw damianmafiaAqa park bluebird11