1. Nie rozumiem pań odbierających zgłoszenia na pogotowiu jak i całej telewizyjnej propagandy dotyczącej natychmiastowej pomocy. Bo kiedy człowiek decyduje się już powiadomić służbę zdrowia, że ma tu przypadek który leży i nie bardzo daje znaki życia, to ostatnia rzeczą jaką chce usłyszeć od wyżej wymienionych jest instrukcja jak obudzić delikwenta, aby ten przypadkiem na s nie opluł. Ciekawa jestem, czy w sytuacjach realnego zagrożenia jak pożar czy wypadek pani tez kazałaby najpierw wsadzić ręce w ogień by upewnić się, czy na pewno jest gorący i parzy, zanim zdecydowałaby się na przysłanie jakiejkolwiek pomocy.
2. Pamiętniki są złe. Szczególnie te pisane na przełomie 12/13 lat, kiedy człowiek przeżywa problemy z samego marginesu rzeczy bzdurnych i bzdurniejszych i składa pisemne orzeczenia , w których deklaruje się do oddania swej nerki z dopłatą za możliwość zobaczenia ukochanego zespołu na ojczystej scenie.
3. Mam nadzieję, że nasze francusko/grecko/włoskie wakacje z finałem w Łebie wypalą i że będą to najlepsze dwa tygodnie od czasów nocnych rozmów w 316 i butelek chowanych w spłuczce <333333
fbl za te psucie jakości dostanie kiedyś ode mnie porządnego kopa w dupę.