dzień 6.
Jestem zajebiście szczęśliwa !!
Porozmawiałam z chłopakiem, który mi się podoba od dwóch lat..
kocham go skrycie, nie wiem czy wie.. ale wydaje mi się że się domyśla.
Jakiś czas temu mnie zlewał.. ale ostatnio poprawiły się kontakty między nami.
Och och.. radości nie ma końca <3 haha
Z jedzeniem już nie było tak świetnie, chociaż aż tak się tym nie przejmuję..
wiem że muszę schudnąć, ale weekend jest tą najtrudniejszą częścią tygodnia, niestety ;(
dam radę, dzisiaj nie jestem w stanie (znowu) ale od jutra zaczynam ćwiczyć.
Zjedzone:
śniadanie: jogurt jogobella jabłkowy 90 kcal
obiad: pieczony schab z pieczarkami 300 kcal
+ gniazdko
kolacja: grzybki z cebulką i śmietaną 250 kcal
+ chipsy ;((((( + snickers
+ 4 piwa i kilka fajek
Wiem że to dużo, ale od jutra obiecuję poprawę..
nawet nie mam zamiaru zbierać tego do kupy,
przynajmniej przyznałam się do dzisiejszego błędu :))