Konnichiwa minna!
Dni teraz są piękne, słońce świeci, a dzieci mają rumiane i roześmiane twarzyczki. Bawią się, przepychają, wyzywają... po prostu cudo.
A teraz chciałam napisać o dzisiejszym dniu, ponieważ wydaje mi się, że był dla D. bardzo ważny. Nasza księżniczka przypomniała sobie o swoim zadużeniu do pewnego królewicza. On się opamiętał, ale widać było, że jego twarz jest pełna tego dawnego romantyzmu. Otóż D. nawet posłuchała rady księcia R. Bardzo dba o jej zdrowie i nawet ja się zgodziłam z jego stwierdzeniem, więc na razie mi, Do. i P. nie przeszkadzają ich bliskie relacje. Wprost przeciwnie - kibicujemy im. Staramy się połączyć ich tak samo jak kilka lat temu. Czy nam się uda? Na pewno. Ja zagroziłam R., że jak się do mnie zbliży to mu walnę.
Kazał przekazać Da. wiadomość. Jest to groźba, ponieważ bardzo irytuje go jej zachowanie. To ciekawe, bo ja miałam dziś małą sprzeczkę z A. Poczułam, że nie mogę sobie pozwalać na takie traktowanie i próbowałam zainterweniować. Zresztą niepomyślnie, bo D. mi przeszkodziła.
Okazało się, że K. już nic nie uratuje. Biedna dziewczynka, my nie dajemy tylu szans.....
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd