Zapchana szafa ubraniami.
Zapchana teczka zdjęciami i wspomnieniami. (<3)
Zapchany żołądek żelkami i hundertprozentigorangensaft.
Zapchana skrzynka mailami.
Zapchany telefon połączeniami.
Zapchana głowa myślami.
Zapchana półka książkami.
(a szczególnie taką jedną, małą, zieloną,
pachnącą milionami dotyków, milionami spojrzeń;
znaleziona ukryta w mojej ukochanej starej bibliotece w kącie. ^^)
Zapchane sumienie c h ę c i a m i.
Zapchane serce marzeniami.
I pomyśleć, że słowa tak mocno ranią. I pomyśleć, że jednym zdaniem można kogoś zniszczyć.
A następnie udać, że to przecież nic nie znaczy.
I że wszystko jest dobrze.