Weszłam, bo źle i niedobrze było, weszłam, przypomniałam sobie i oto - uliczne stoisko w Essaouirze (jeśli to się w ogóle tak odmienia).
A wracając, weszłam uświadamiając sobie swoją bierność. I być może dlatego weszłam. A może próbuję tylko pół-świadomie, lub bardziej: pół-nieświadomie zakryć fakt, że moja bierność rozpowszechnia się na wsze strony i jest tak wielka, wielka strasznie, że wylewa się ze mnie z lenistwem, nienawiścią i nieśmiałością po trochu. Ale w znacznej mierze z nienawiścią, cóż, to nie pierwszy raz, odkrycie, że wcale człowiek nie jest dobry. Żeby nikogo nie urazić, nie jest dobry człowiek jak ja.
Jednak ciągle w głowie jest ta drobna ścieżyna, usypana jak w tej bajce (Jaś i Małgosia?) z okruchów. Dziobią ptaki, bardzo, i trza się spieszyć,
z e b r a ć.
Kto wie, może to właśnie człowiek jest tym okruchem?
Inni zdjęcia: Pływaj jak Otylia bluebird11*** coffeebean1Dzisiejszy błękit nieba :) halinamKolej i woda. ezekh114PLANETA WENUS (23.06.2025r.) xavekittyxTowaroznawstwo. ezekh114Tumiwisizm ? :-) ezekh114Łajba ? ezekh114wykorzystanie wody elmarw oleju z pierwszego tłoczenia keris